Tak mi się trochę odechciało, bo czasem coś potrafi przerastać.
Budzi strach w oczach. Kolejna złamana nadzieja. Kolejna potłuczona szklanka.
Gdzieś tam leży jeszcze ta chwila, w której wszystko upada na głowę.
W której oczy patrzą w ścianę, wlepiają się w ścianę.
Mówisz
- tak mi się trochę odechciało...
Kaja Kowalewska
jestem w jakimś dziwnym zawieszeniu. pomiędzy własnymi słowami, cudzymi gębami, obcymi uczuciami. jest w tym czasie coś ogromnie nierealnego - że jakby sen, z którego można się obudzić i okaże się że wszystko jest inaczej, że jeszcze można w coś wierzyć. jednocześnie tak bardzo boleśnie i rzeczywiście odczuwam brak powietrza w świecie gdzie każdy kamień wbija się w trampek. próbuję ogarniać i oswajać, ale dotychczasowe sposoby zawodzą. boję się słów. wnioski mogą okazać się niesprzyjające.
zabolało. za często. parę razy za bardzo.
nikt nie zauważył jak uderzał cios.
nikt z nich nie wiedział, że właśnie zadają ból.
nie ma potrzeby na agula.
Funkcjonuję. To dobre słowo na obecny stan rzeczy. Chodzę, mówię, oddycham, czasami nawet się uśmiechnę.
Jakub Żulczyk
środa, 8 lipca 2020
Subskrybuj:
Posty (Atom)