dla spokojności sumienia powinnam dodać, że uda to mi dawno już tak ie dały w kość jak dziś - ta siłownia to kija daje tak naprawdę;/. rączki też pokutują bardzo a przedramiona ozdobione mam bladobrunatnymi smugami .wystarczy, że człowiek dwie godziny pokica po boisku i potem przez tydzień pamiętają wszystkie cząsteczki ciała, że się ćwiczyło. ech.
reasumując - siatkówki plon dalszy to już siwo-brunatno-fioletowe paluszki, które jednak znów mogą się zginać, poobijane przedramiona oraz całkowite paralityczno skrzywione chodzenie.
i niech mi kto powie jeszcze, że sport to zdrowie.
sobota, 16 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 myśli:
Prześlij komentarz