z wiekiem człowiek marnieje… albo może to kwestia zbyt dużej ilość cukru…
HAHAHAHA dobre… to na pewno kwestia wieku i umysłu już nie w
formie …
w każdym razie nie udało mi się przewidzieć tego szeregu zdarzeń
13. czerwca.
padłam ofiarą spisku totalnie zakręconych świrusów – w wyniku
tego zostałam praktycznie porwana (wstyd wykorzystywać pracoholiczne zapędy!);
moje życie było zagrożone przez stado jęczących istot (czy ubezpieczenie na
życie przewiduje atak zombiaków chcących czarnego złota?); nakarmiono mnie i
upojono samymi pysznościami; ahhh i te zdjęcia – wykopane z głębokiej otchłani…(gdzie
zestaw montażowy ja się pytam?- choć może wystarczyłby porządny montażysta)
teraz szczerze boję się, że siedzią też w lodówce i czyhają, żeby jeszcze z czymś wyskoczyć...
miło...tyle zachodu dla jednego agula...
0 myśli:
Prześlij komentarz