działa to zaskakująco dobrze i sprawnie. człowiek budzi się rankiem, widzi w lustrze swoją twarz, odczuwa każdym porem skóry warunki otoczenia - czasem ciepełko a czasem deszcz. maszyna rusza w codziennych trybach pracy - krok za krokiem, oddech za oddechem, myśl za myślą.
jestem.
tylko gdzie i po kiego grzyba.
w ciągu dnia tryby maszyny współpracują z innymi, śmigają normy na akordy. ale w którymś momencie zostajesz sam, wszyscy dookoła już śpią a Ty jak ten głupi nie możesz. nie możesz bo masz za dużo w sobie. nawkładałeś za dużo w kieszenie marzeń, skumulowałeś kupony na wielką wygraną - znowu pomyliłeś liczby. nie kumasz tej układanki, nie masz klucza. wiesz że gdzieś jest ten haczyk, tylko Ty nie możesz znaleźć. jak długo Ty potrafisz udawać, że Ci nie zależy na tym wszystkim. że to przecież głupie mrzonki bez których można się obejść? jak długo jesteś w stanie okłamywać samego siebie i przymykać na to oko? jak długo jesteś w stanie wierzyć w happy end?
to nie ta bajka koorva.
* riverside - voices in my head
wtorek, 14 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 myśli:
Prześlij komentarz