agon dziś dostał linka i się zauroczył tym dziwnym tworem (i bałaganem w tle). mam podobne odczucia jak przy oglądaniu once (reż. John Carney, 2006). taki.. naturalny, nieskażony liftingiem marketingowym.
ładne toto, gęba mi się śmieje tudzież wzrusza - zależy czego akurat słucha.
cieszy, że tacy ludzie gdzieś tam są i tworzą... robią swoje.
domowe melodie - północ to ta liryczna strona akurat, ale oni mają tam tego więcej.
*domowe melodie "tak dali"
wtorek, 21 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 myśli:
Prześlij komentarz