Gazeta Wyborcza rozpoczęła cykl artykułów na temat poziomu szkolnictwa wyższego w naszym pięknym kraju. nie dziwi coraz większe zainteresowanie tym tematem, gdy po ukazaniu się raportu na temat najlepszych uczelni na świecie nasza najwyżej oceniona chluba - krakowski UJ - jest na 308 miejscu (http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,37650,7138191,Polskie_uczelnie_nie_sa_na_topie.html). reklama obwieszczająca tydzień poświęcony tej tematyce była rozbrajająco szczera... może nawet aż do bólu. bo przecież aż żal, że to tak wygląda
http://www.joemonster.org/filmy/19814/Wyzsza_Szkola_Wstydu_Koniec_Akademii
czytam te artykuły i moje społeczne "ja" się odezwało. na całe dwie strony a4 czcionką 10. wysłałam historię mojej uczelnianej edukacji do gw. ktoś poznał ten ból. ktoś go zauważył. sprawa nagłośniona tylko czy ktokolwiek wyciągnie z niej jakieś wnioski?? czy studentów dla papierka będzie mniej?? czy zaoczni zyskają jakiś szacunek?? czy wykładowcy przestaną uważać się za bogów (oczywiście po paniach w dziekanacie)??
jasne, że to nie jest TYLKO tak. są porządni studenci, porządni wykładowcy, porządne uczelnie... czasem nawet jakiś przedmiot czegoś uczy konkretnego i przydatnego. zdarza się, że to bywa nawet ciekawe.
tylko porządku brak, pomysłu na to i konsekwencji...
środa, 21 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 myśli:
wlaczylam sobie ta reklame. haha rzeczywiscie dawno nie widzialam tak prawdziwego komentarza do wyczynow uczelnianych w Polsce... smutne, ale prawdziwe :/
Prześlij komentarz