Dreams are renewable. No matter what our age or condition, there are still untapped possibilities within us and new beauty waiting to be born.

-Dale Turner-

środa, 23 stycznia 2013

cichosza

zaszył się ag w krainie "jakoś to leci". wstajemy i brniemy przez rzeczywistość, chłodną i kapryśną, z nadzieją że może któregoś dnia w końcu obudzi nas słońce. na razie budzi nas niechęć i zniesmaczenie. moje zażenowanie sięga ostatnio zenitu - wydawałoby się, że pogarda ma swoje granice...

we mnie granic też brak. cisza momentami jest nie do wytrzymania - rozrywa od środka. cisza bolesna jest.

Polonia Bytom!!!

 coś wreszcie trzeba by zacząć robić...



niedziela, 13 stycznia 2013

if i wasn't scared you could be my someone...

emocjonalny beszt. w dobrej intencji. całkowicie racjonalnie słuszny. całkowicie logiczny i spójny. zgadzam się z nim. całkowicie. i całkowicie irracjonalnie i nie logicznie nie potrafię mu się podporządkować. nie to że nie chce nawet, ale jest coś co wstrzymuje. rzuca się cieniem potężnym i zimnym.

utknęłam gdzieś po środku tego wszystkiego. pomiędzy "chcę" a "nie chcę".
za długa zima  i zła...

niedziela, 6 stycznia 2013

under my skin

nie wiem.
dawno nie wiedziałam tak niewiele. dawno nie czułam tak bardzo. czas przecieka mi przez palce, nawet nie specjalnie próbuję go łapać. tak, jakbym stała z boku i wszystko obserwowała jak już kiedyś oglądany film. bo to wszystko już było. inni ludzie nieco, wyższe drzewa i odmalowane elewacje - ale poza tym nic się nie zmienia. ta sama melodia grana na moje własne życzenie, jak zacięta pozytywka.
jest we mnie trochę rezygnacji. akceptacji dla faktu "jest jak jest i lepiej nie będzie". skrajności walczą we mnie - spierają się kto ma rację bytu we mnie. gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta - obojętność zgarnia swoje żniwo. ale pod tym wszystkim jeszcze tli się we mnie coś... - paradoksalnie jednocześnie pozwala oddychać i zapiera dech. nie wiem co, jakkolwiek próbuję to nazwać zawsze wydaje mi się to śmieszne. racjonalne myślenie dawno strzeliło sobie w głowę. dzikie niesforne myśli biegają chaotycznie - naiwnie próbując ratować resztki człowieka. a może właściwie grzebiąc wystające jeszcze ponad ziemię kończyny.
nie ma nic we mnie. wszystko przysypał śnieg.

środa, 2 stycznia 2013

It's the stupid details that my heart is breaking for*

tyle nieistotnych spraw zakrząta mi codziennie głowę, tyle głupstw urasta do rangi problemów.
jak na złość - wyszło słońce wiosennie wręcz się zrobiło. piękny koniec świata - czy można chcieć więcej? 

nie wiem jak mi jest. czy to smutek, obojętność,... strach. wydawało mi się, że jest coś dobrego przede mną. a to pękło jak bańka mydlana gdy próbowałam wyciągnąć wreszcie rękę. czekanie staje się moim przekleństwem. zawsze za późno jest. zbyt chłodne dłonie. zbyt niezdarne i nieufne. zbyt nieśmiałe. niedojrzałe jeszcze do dotyku - kruszeją wyciągnięte tęskno palce.

może ja nie chcę więcej. czym jest "więcej"? bez zbędnych uniesień może da się żyć. może to tylko chwyt marketingowy - bajka mydlana z dobrym zespołem PR.
jestem choć mnie nie ma. nie ma mnie choć jestem. kalejdoskopowo odbijam się w ludzkich spojrzeniach - mienię się kolorami nieposłusznych myśli. ostre krawędzie kolorowych szkiełek kaleczą, ale słodki smak krwi jest zbyt kuszący. ale to nie ogrzeje dłoni, nie wypełni oddechem ust.

miotam się obojętna, nierozumna, nieobecna - układ scalony tkanek, płynów, kości i ... dusz kawałeczków. czym jest "więcej"?




* Elvis Costello "I want you"