Dreams are renewable. No matter what our age or condition, there are still untapped possibilities within us and new beauty waiting to be born.

-Dale Turner-

niedziela, 1 września 2019

ile milczenia oznacza samotność?*

"I nie po to mam serce, by mi pękało na środku pustej ulicy milionowego miasta"
Jarosław Borszewicz 





próbuję... na prawdę mocno się staram. zbagatelizować? odpuścić? odciąć? nawet nie umiem tego zwerbalizować. nie umiem prosić... o czas. wydawało mi się, że wszystko wyjaśnione i zrozumiałe. jak ktoś mi daje do zrozumienia, że "nie chce", "nie potrzebuje", "nie powie" - odpuszczam i staram się uszanować. nie umiem naciskać i pchać tam, gdzie mnie nie chcą.

no więc próbuję funkcjonować, jakby niewiele się zmieniło; próbuje sobie wmówić, że mi nie brak i nie tęskno. próbuję spać i udaje się już po kilka godzin... czy można zatem odgwizdać jakiś sukces? bo nie czuję się tak. nie wiele w sumie czuję...


 


*Ann Brashares "Nigdy i na zawsze"
** Grafika - Wycinki w termosie
*** KORTEZ "Stare drzewa"
 


 

środa, 12 czerwca 2019

ale w miarę czekania, przestaje się już czekać*

"Działo się z nią coś złego. Może powinna pójść do lekarza? Ale co właściwie miałaby mu powiedzieć? Że w nocy nie może zasnąć, a w dzień czuje się śmiertelnie zmęczona? Że ma trudności ze sformułowaniem odrobinę bardziej skomplikowanych wniosków, jakby coś blokowało jej myśli, a wspomnienia wyciekają z niej niczym woda z dziurawego garnka, tak, że pół minuty po tym jak zamknie drzwi, nie jest pewna czy rzeczywiście to zrobiła? Że czasem ma uczucie jakby zaraz miała się rozpaść, jakby była nierzeczywista i roztapiała się w zimowej szarości?"
Anna Kańtoch


próbuję poskładać się w słowa, zebrać do kupy w choćby jedno zdanie lub myśl. wiersz snuję już od tak dawna... ale wersy jakoś układać się nie chcą, chowają w mglistej głowie, zahukane i poranione. a miało być tak pięknie, tak odważnie, tak normalnie miało wreszcie być.
i pękło wszystko, po cichutku za porozumieniem stron wymknęła się nadzieja tylnym wyjściem. no dobra - bliżej temu do wyskoku, z samolotu, bez spadochronu...
nie bardzo wiem co dalej. bo mam wrażenie, że wyczerpałam wszystkie zasoby sił, ale wstajesz codziennie i brniesz. znika śnieg i wstajesz, przychodzi wiosna i wstajesz, rozpoczyna się lato i wstajesz nadal. bo krew płynie, organy funkcjonują, życie toczy się dalej - choć boli jakoś dziwnie. uwiera złośliwie, przygniata spokojem i ciszą.


"Właśnie nadeszło "kiedyś" i nic się nie zgadza" - Wojciech Kuczok


*cytat autorstwa A. Camus