Dreams are renewable. No matter what our age or condition, there are still untapped possibilities within us and new beauty waiting to be born.

-Dale Turner-

niedziela, 3 października 2010

needless street

znikam powoli.
gubię się.
taki ze mnie dziwny człowiek, że nie lubię nie rozumieć.
a ja w tej chwili właśnie nie rozumiem.

nadganiam, ciągle w tyle ale jednak systematycznie kroczę do przodu.
i przecież wszystko gra, się układa jakoś samo. i gdzieś w tym wszystkim ja podająca cegłę dalej, nie wiadomo od kogo, nie wiadomo do kogo... nie wiadomo po co... ostatnio dużo cegieł przez ręce przepuściłam.

zazwyczaj idzie sprawnie, szybko przechodzi się przez okres wdrażania do działania na wyższych obrotach (czekolada i pepsiak obowiązkowo - to żadna kryptoreklama, skuteczność działania potwierdzona na człowieku sztuk 1/ wielokrotnie). już przywykłam do takiego trybu, dobrze mi z nim i raczej nie sprawdzają się próby użycia innych sposobów.
zdarza się jednak, że panikuję. momenty, czasem dosłownie ułamki sekund przychodzące nagle, nie wiadomo pod wpływem czego. słychać tylko dudnienie w piersi, a ja czuję jak każda cząstka czasu ciężko opada na mnie powodując ból w mięśniach. podgrzewa znowu nadzieje

a ja nie rozumiem. i drażni mnie to i nęka.

plątam się znowu pomiędzy myślami. nie potrafię podjąć ryzyka...

boję się, że mi się tylko wydaje.

0 myśli:

Prześlij komentarz