Dreams are renewable. No matter what our age or condition, there are still untapped possibilities within us and new beauty waiting to be born.

-Dale Turner-

poniedziałek, 21 grudnia 2009

confused

święta, święta... i po świętach prawie już.
choć jeszcze czekają mnie pewne świąteczne akcenty.
przybyło kolejnych aniołów w postaciach różnych, różnistych i kotów form kilka. ale jedną z najpiękniejszych i najsympatyczniejszych rzeczy ostatnich dni jest fakt uratowania kota. prawdziwego czarnego małego kota (jak się później okazało będącego kotką). przypałętał się biedaczek do szefowo-firmowego ogródka nieświadom ryzyka na jakie się wystawia ze strony Borysa - znakomitego psiego pogromcy kotów. dostał trochę mleka, a w ciągu dwóch kolejnych godzin stopniowo dorabiał sie coraz bardziej ciepłego schronienia ;]. zaczęło się od kawałka gazety a skończyło na koszyczku u nas w firmie, w którym to został przetransportowany do domku naszej kochanej marzenki. gdyby nie ona byłby pewnie teraz u mnie. choć nie bez problemów uratowaliśmy kotka! choć może i nieskromnie, aczkolwiek z czystym sumieniem, przyznam, że wkład w to miałam spory. choć to mateuszowi za poniesienie krwawej ofiary należy pogratulować. tak zostałam oto matką chrzestną kota o oczach chińczyka, z zezem i w dodatku ze świerzbem w uszach. ten kot jest troszkę mój. mruczał mi na rękach. ... więc to może ja jestem trochę jego.



i przypomniało mi się jeszcze przy okazji kilka obrazków znalezionych dano temu na digart'cie użytkownika/czki http://iwonapinkosz.digart.pl/



i mimo że ostatnio jestem całkowicie poza sobą, to kot jest cały czas ze mną.

Najmarniejszy kot jest arcydziełem.
Leonardo da Vinci

0 myśli:

Prześlij komentarz