Dreams are renewable. No matter what our age or condition, there are still untapped possibilities within us and new beauty waiting to be born.

-Dale Turner-

piątek, 5 marca 2010

deus ex machina

trochę znowu mi to wlazło w wątrobę i spokoju nie daje.
wierzę w swój wpływ na to, co się dzieje. popieram teorię kamyka, który może zmienić bieg rzeki.wiem też, że wielu kamyka roli w tej scenie nie dostrzeże. nie chcę wchodzić w ocenę prawidłowości działania świadomego bądź też nieświadomego kamyka. bezsensowna to próba nadania "pozytywnej' lub "negatywnej' etykiety. po co? wielorakość płaszczyzn, wobec których taka ocena mogłaby mieć miejsce, zmusza nas w kolejnym kroku do wzajemnego wykluczania tychże ocen względem samych siebie; biorąc pod uwagę czas, przestrzeń oraz wszystkie inne elementy rzeczywistości wpływające na subiektywne ich wartościowanie. ale przecież nie o tym tu miało być. miało być o wyborze. o decyzji. o chęci... tworzenia samego siebie i przestrzeni wokół samego siebie. bo to jest po coś. zaniechanie ruchu nie przynosi żadnego efektu. kilkakrotnie dane mi było przejechać się na własnym "przeczekaniu". zauważam też drastyczny odwrót opinii publiczne od nie tak dawno przecież głoszonych haseł samorealizacji, walki o swoje, dbaniu o własne prawa.
krąży w formie dowcipu powiedzenie umiesz liczyć?... licz na siebie. i to się trochę sprawdza. smutna to prawda, ale zawsze prawda.
nie chcę i nie zgadzam się na decydowanie za mnie. chcę mieć prawo wyboru. chcę mieć możliwość wzięcia odpowiedzialności, ale za własne błędy. ale i przy tym możliwość świętowania swoich sukcesów. nie ma tego wiele jak dotąd. i są raczej pokroju kamyka. nie wiem czy mają w sobie wystarczająco dużo siły by zmieniać bieg rzeki. ale nie zaszkodzi próbować.
doktorek przytoczył ostatnio historię z życia wziętą. chciał sobie sam zaprojektować okładkę na swoja własną książkę. i... odpuścił. wytłumaczył dlaczego i ja to przyjmuję, ale ja wiem dziś, że ja bym nie odpuściła. przekora, upór? i skąd mi się to nagle wzięło?
tak mi się jakoś porobiło ostatnio, że gdy ktoś mnie pyta dlaczego? ja pytam a dlaczego nie? człowiek ma szansę dopóki próbuje. nie chcę mieć sobie do zarzucenia, że się nie starałam.
chce wierzyć, że mogę coś, choćby i kamykiem zdziałać.

0 myśli:

Prześlij komentarz